Kolejny wpis z serii „do pracy” jest znowu przewrotną
propozycją połączenia eleganckiej sukienki w bardzo klasycznym, kobiecym kroju
z ramoneską. Żeby nie było tak słodko i nudno, lubię przełamać stylizację
jakimś mocnym akcentem. I znowu, w zależności od Waszego dress codu w pracy,
polecam wersję light z czarną marynarką i czarnymi
baletkami lub szpilkami. Wtedy look będzie bardziej klasyczny i spokojny, a ramoneskę można
sobie zostawić na wyjście „po pracy”. Ja akurat mogę sobie pozwolić na
eksperymentowanie z dress codem, bo dział marketingu powinien być
kreatywny. 😉 To, co jest ważne w tej stylizacji, to przerwanie czarno-białej
sekwencji kolorów, amarantowymi szpilkami i podkreślenie ust szminką w tym
samym kolorze. Wiem, że to dziwne dobierać buty do szminki lub odwrotnie, ale
ja to bardzo lubię robić i często dobieram do butów również lakier do paznokci.
🙂 Są to małe detale, ale tworzą całą atmosferę, jak to w życiu. 😉 Sukienkę mint&berry
kupiłam za 239zł na Zalando w rozmiarze XL. Jest też kolor czerwony i wersja w
różowo-czarne pasy. Na zdjęciach widzicie, że sięga mi do kolan przy 178cm
wzrostu, więc warto mieć to na uwadze przy zakupie. Sukienka jest elastyczna,
wygodna, uszyta z dobrej jakości dżerseju i ma świetny krój. Natomiast
ramoneskę kupiłam w Cubusie w zeszłym sezonie, ale widziałam ją również w tym
roku. Dobrze jest mieć w szafie taką kurtkę, ja wykorzystuję ją do przeróżnych
stylizacji, najchętniej do sukienek i…dresów, ale na taką odsłonę jeszcze
przyjdzie czas. 😉 O butach pisałam już w poprzednim poście, ale muszę wspomnieć
o dopasowanej do nich szmince Clinique Chubby Stick. Jest ona mega hitem i polecam
ją wszystkim moim znajomym, bo jest nawilżająca, wydajna i ma piękny kolor. Można
ją znaleźć na pewno w Sephorze, kosztuje 79zł. Na koniec czuję się w obowiązku
skomentować rajstopy. 🙂 To bardzo ważny element stroju, bo muszą być dobrze
dobrane, żeby ładnie prezentować nogi. Nie ma nic gorszego, jak za jasne lub za
ciemne i (najgorzej) opadające rajstopy. Ja kupuję je nałogowo w Calzedoni, na
tę porę roku polecam bardzo naturalny kolor Elisir. Jest promocja, w której
można kupić w bardzo rozsądnej cenie kilka par, więc będziecie zabezpieczone na
każdy wypadek. 🙂
propozycją połączenia eleganckiej sukienki w bardzo klasycznym, kobiecym kroju
z ramoneską. Żeby nie było tak słodko i nudno, lubię przełamać stylizację
jakimś mocnym akcentem. I znowu, w zależności od Waszego dress codu w pracy,
polecam wersję light z czarną marynarką i czarnymi
baletkami lub szpilkami. Wtedy look będzie bardziej klasyczny i spokojny, a ramoneskę można
sobie zostawić na wyjście „po pracy”. Ja akurat mogę sobie pozwolić na
eksperymentowanie z dress codem, bo dział marketingu powinien być
kreatywny. 😉 To, co jest ważne w tej stylizacji, to przerwanie czarno-białej
sekwencji kolorów, amarantowymi szpilkami i podkreślenie ust szminką w tym
samym kolorze. Wiem, że to dziwne dobierać buty do szminki lub odwrotnie, ale
ja to bardzo lubię robić i często dobieram do butów również lakier do paznokci.
🙂 Są to małe detale, ale tworzą całą atmosferę, jak to w życiu. 😉 Sukienkę mint&berry
kupiłam za 239zł na Zalando w rozmiarze XL. Jest też kolor czerwony i wersja w
różowo-czarne pasy. Na zdjęciach widzicie, że sięga mi do kolan przy 178cm
wzrostu, więc warto mieć to na uwadze przy zakupie. Sukienka jest elastyczna,
wygodna, uszyta z dobrej jakości dżerseju i ma świetny krój. Natomiast
ramoneskę kupiłam w Cubusie w zeszłym sezonie, ale widziałam ją również w tym
roku. Dobrze jest mieć w szafie taką kurtkę, ja wykorzystuję ją do przeróżnych
stylizacji, najchętniej do sukienek i…dresów, ale na taką odsłonę jeszcze
przyjdzie czas. 😉 O butach pisałam już w poprzednim poście, ale muszę wspomnieć
o dopasowanej do nich szmince Clinique Chubby Stick. Jest ona mega hitem i polecam
ją wszystkim moim znajomym, bo jest nawilżająca, wydajna i ma piękny kolor. Można
ją znaleźć na pewno w Sephorze, kosztuje 79zł. Na koniec czuję się w obowiązku
skomentować rajstopy. 🙂 To bardzo ważny element stroju, bo muszą być dobrze
dobrane, żeby ładnie prezentować nogi. Nie ma nic gorszego, jak za jasne lub za
ciemne i (najgorzej) opadające rajstopy. Ja kupuję je nałogowo w Calzedoni, na
tę porę roku polecam bardzo naturalny kolor Elisir. Jest promocja, w której
można kupić w bardzo rozsądnej cenie kilka par, więc będziecie zabezpieczone na
każdy wypadek. 🙂
Sukienka: mint&bery
Ramoneska: Cubus
Buty: Marks and Spencer
Szminka: Clinique Chubby Stick (15 pudgy peony)
Dodatki: Złoty zegarek Michael Kors, złota bransoletka Mokobelle
Paznokcie: Sosna&Strachota (kolor pistacjowy)
fot Marta Bresińska
Brak komentarzy