Prawdopodobnie zaraz po świątecznych występach na rodzinnych parkietach, zaczniecie rozglądać się nad kreacjami na balowe parkiety. Bardzo modne w tym roku są klimaty imprez w stylu Wielkiego Gatsbiego, które mogą być zarówno ciekawym motywem na sylwestrowy wieczór, jak i na karnawałowe szaleństwa. Mam dla Was idealną sukienkę właśnie w tym stylu, ale może być prawdziwą perełką na wyjątkowe wieczory, która uratuje nie jedną okazję. Tego rodzaju suknia powinna znaleźć się w Waszej kolekcji must have niczym mała czarna, bo zakładając ją macie gwarancję efektu glamour. 😉
Bardzo często dostaję od Was wiadomości w których piszecie, że sukienki, jakie prezentuję na blogu są piękne, cudowne, efektowne, ale… no właśnie. 🙂 Często tuż po tych słowach zachwytu pojawia się równie długa lista „ale”, gdzie wymieniacie swoje niedoskonałości. Wiem, że ciężko jest po prostu powiedzieć „zaakceptuj siebie”, więc Wam oczywiście tego nie mówię. Wolę konkretne rady i działania, które wiem, że mogą Wam pomóc. Najczęściej dotyczą zadbania o siebie od wewnątrz, jak i od zewnątrz oraz wyznaczeniu kilku konkretnych zadań. Ale tym razem mam dla Was na tą całą listę Waszych „ale” nie dobrą radę, ale dobrą sukienkę, w której chyba każda z Was poczuje się dobrze. Argumenty: za krótka, za obcisła, za wąska, za odważna, itd., chyba już tu nie będą zasadne. 😉 Ciekawa jestem jak Was się spodoba, dajcie znać!