Czy mówiłam Wam o tym, jak bardzo lubię początki sezonów, kiedy wraz z pogodą zmieniają się kolekcje? Dla mnie to zawsze taki taki nowy początek, który pobudza energię i kreatywność. Zdecydowanie dużo lepiej wychodzą mi zakupy na początku sezonu, niż na koniec, bo wolę witać się niż żegnać. 😉