Chyba nigdy nie wyrosnę z różu… Jest w nim coś niesamowitego i mimo, że niektóre kolory są sezonowe, to ten pozostaje ciągle poza kategoriami. Można go kochać, można go nienawidzić, ale nie można być wobec niego obojętnym. Dla mnie nie ma piękniejszego odcienia niż pudrowy róż i nawet samo noszenie ubrań w tym kolorze, dodaje jakiejś słodyczy i uroku.
Uwielbiam porządek. Nie wiem, czy dzieliłam się już z Wami tym wyznaniem. Wtedy czuję, że panuję nad sytuacją. I to dotyczy zarówno miejsca pracy, domu, samochodu, ale przede wszystkim mojej szafy. 🙂 Mam w niej naprawdę nie wiele rzeczy i regularnie je redukuję, przeglądam i selekcjonuję. Są rzeczy, które noszę kilka sezonów i potem wielokrotnie do nich wracam w kolejnych stylizacjach. Będę Was namawiać do mądrego i sprytnego robienia zakupów tak, abyście miały poczucie panowania nad sytuacją. Szczególnie rano… 😉